Ryan Reynolds i Blake Lively zaszczepieni przeciwko koronawirusowi
Ryan Reynolds i Blake Lively zaszczepieni przeciwko koronawirusowi
Pomysły na sukces / Życie gwiazdRyan Reynolds i jego żona Blake Lively wspólnie zaszczepili się przeciwko koronawirusowi. Żartobliwa para nie omieszkała zażartować z teorii spiskowej, mówiącej o szczepieniach.
Wśród ogromnej liczby gwiazdorskich par, Ryan Reynold i Blake Lively są prawdopodobnie najpopularniejszym małżeństwem. Młodzi, piękni, odnoszący sukcesy aktorzy świetnie razem wyglądają i słyną z zamiłowania do żartowania z siebie nawzajem w mediach społecznościowych. Wygląda na to, że para potrafi żartować ze wszystkiego - nawet z tematów, które dla wielu nie są nawet w najmniejszym stopniu zabawne, takich jak szczepionka COVID-19. A może powinni? Należy zachować dobry humor i nie pozwolić, by życie załamało nas nawet w najtrudniejszych chwilach.
Dla Ryana czasy nie są jednak takie złe. Mimo że pandemia wpłynęła negatywnie na przemysł filmowy, Reynolds zdołał poczynić znaczne postępy w swojej karierze. W 2020 r. Ryan znalazł się nawet na liście najlepiej zarabiających aktorów magazynu Forbes (więcej w naszym artykule o najdroższych aktorach). Jego piękna żona też nie ma się najgorzej.
Podobnie jak wielu postępowych ludzi, Ryan i Blake uznali, że żart to żart, ale nie zaszkodzi przecież zabezpieczyć się przed koronawirusem. Gwiazdorska para została zaszczepiona przeciwko wirusowi COVID-19, o czym chłopcy natychmiast poinformowali w mediach społecznościowych, publikując zdjęcia, na których widać, że zostali zaszczepieni.
Aktorzy opatrzyli zdjęcia zabawnymi podpisami. Blake dodał wzruszający, choć nieco melodramatyczny komentarz: "Znajdź sobie kogoś, na kim możesz się wzorować tak, jak ja wzoruję się na dzielnej pielęgniarce, która robi mi zastrzyki". Ryan był bardziej sarkastyczny, pisząc: "Cóż, w końcu mam swoją 5G. Założę się, że pod czapką ma jeszcze jedną czapkę... folia aluminiowa. Ci, którzy się na tym znają, rozumieją to.
W tym kontekście odniesienie do 5G jest nawiązaniem do popularnej i wyjątkowo urojeniowej teorii spiskowej, według której podstępni władcy na całym świecie stworzyli koronawirusa, aby uzyskać pretekst do zaczipowania wszystkich mieszkańców planety. Twierdzą, że szczepionka to tak naprawdę wprowadzenie nanochipa pod pozorem szczepienia. Wieże 5G mają pomóc w sterowaniu tymi układami. A dzięki tym przerażającym chipom rządy będą obserwować każdy nasz ruch. To tak, jakbyśmy nie afiszowali się z każdym swoim ruchem, umieszczając w sieciach społecznościowych (dobrowolnie i codziennie) wszystkie informacje o sobie: od statusu związków uczuciowych po zdjęcia naszego śniadania.
Inna teoria mówi o tym, że to częstotliwość pracy wież 5G rzekomo wywołała koronawirusa. I wszystko byłoby w porządku, gdyby niewykształceni ludzie po cichu wierzyli w takie herezje. O wiele gorzej jest, gdy tacy zwolennicy teorii spiskowych zaczynają sabotować i niszczyć wieże. Ogólnie rzecz biorąc, cała ta teoria pachnie ksenofobią (czyli strachem przed wszystkim, czego nie rozumiem i dlatego będę tego nienawidzić i nienawidzić) i machinacjami Luddystów XXI wieku, którzy wkładają kije w koła postępu technologicznego.
Pomimo absurdalności takiej teorii, jest wielu ludzi, którzy wierzą w nią całym sercem. Dodaliśmy ją nawet do naszej listy popularnych teorii spiskowych.
A wszystkim naszym czytelnikom życzymy zdrowia, szybkiego zakończenia pandemii, superszybkiego internetu i poczucia humoru na miarę Ryana Reynoldsa.
Autor: Mira Kirov Omów artykuł
- Wiadomości na
- Czytaj także
- Comments Off on