Pod władaniem geniuszu: muzy rosyjskiej inteligencji

Pod władzą geniusza: muzy rosyjskiej inteligencji

Pomysły na sukces /. Życie gwiazd Geniusz się nie rodzi, geniusz i szaleństwo, diabeł i geniusz - pytania o geniusza zakłócają spokój naszych umysłów od wieków. Nawet najbardziej zdolny i utalentowany mężczyzna potrzebuje źródła inspiracji i z reguły jest to ukochana kobieta, czyli muza, boskie stworzenie, inspirujące wielkie dzieła i wyczyny. Jednak życie dyktuje swoje warunki i często nie każdy geniusz i nie każda muza zgadza się na grę według nich.

W biografiach znanych polityków i artystów znamy wiele przypadków, gdy żony stały się "zakładniczkami" twórczego geniuszu męża. Ale co to jest? Słowiańskie przywiązanie, psie oddanie czy ofiarna miłość, gotowa oddać całego siebie za geniusz ukochanego ...


Nadieżda Krupskaja

Niepozorna i niepozorna Nadieżda Krupskaja, której rola w rewolucji wydaje się nam tak mało znacząca, w rzeczywistości nie była tylko "ideologicznym inspiratorem", ale silnym poruszycielem. Zrobiła wiele zarówno przed, jak i po ustanowieniu władzy radzieckiej: równość płci, reforma edukacji, organizacja połączeń transportowych i wiele innych to jej "skromne" zasługi. Będąc zawsze blisko męża, pozostając w jego cieniu, uczyniła go twarzą rewolucji.

Jednak stopniowo rozwijająca się choroba Gravesa podkopała jej zdrowie i znacząco wpłynęła na wygląd Krupskiej. W życiu Włodzimierza Iljicza zdarzyła się inna, piękniejsza i młodsza miłość - Inessa Armand. Przez pewien czas mieszkali razem, we trójkę, przy czym krążyły plotki o niewierności Lenina. Romantyczne relacje rewolucjonisty z dziewczyną trwały 5 lat, a nieszczęśliwa żona przyglądała się wszystkiemu i albo nie chciała uwierzyć w rzeczy oczywiste, albo poświęciła siebie i swoje uczucia, zdając sobie sprawę, że mąż potrzebuje "nowej muzy", energicznej i atrakcyjnej.



Później, gdy dokonano zamachu na Włodzimierza Lenina, przy jego łóżku dyżurowały dwie kobiety - wierna Nadja i ładna Inessa. Małżeństwo Krupskiej i Lenina przetrwało jednak wszystkie trudy, bo zostało przypieczętowane przysięgą nie wierności małżeńskiej, ale wierności ideologicznej.

Tak więc utalentowana i oddana mężowi i sprawie Nadieżda Krupskaja spędziła życie w cieniu jego sławy. Oddała całą siebie sprawie, w którą wierzyła i którą namiętnie kochała. Ale czy kochała swojego męża? Może widziała w nim potencjał do stania się przywódcą rewolucji, widziała człowieka, który był w stanie przełożyć wszystkie jej inicjatywy na rzeczywistość. Człowiek, który inspiruje ludzi swoimi myślami i wypowiedziami. Ta silna kobieta poświęciła wiele, nawet swoje życie osobiste, ale czy była szczęśliwa? ....

Lilia Juriewna Brik "

...łódź miłości wdarła się w codzienne życie" - pisał Majakowski. Jego historia miłosna wygląda jednak w porównaniu z nią "nietypowo". Radziecki poeta nigdy się nie ożenił, ale miał rodzinę, tylko nie w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Małżeństwo - Lilya i Osip Briki stało się dla niego zarówno bliskimi przyjaciółmi, jak i osobistymi "producentami", którzy odpowiadali za wszystkie finanse, występy i trasy koncertowe młodego poety. Co jednak ciekawe, czarnooka uwodzicielka Lilia, znudzona miłością męża, urzeka młodego poetę, który staje się jej najwierniejszym wielbicielem, a nawet błaga w liście samobójczym: "Lilya, kochaj mnie!".

Rzeczywiście, to "trio" przez długi czas mieszkające razem, a Lilya Brik bawi się z ich mężczyznami, karząc jednego i flirtując z drugim. Co ciekawe, sam Majakowski nie mógł zrezygnować z tego bolesnego przywiązania, ale nawet jeśli wyjechał za granicę i zawarł nowe znajomości, zręczna Lila natychmiast zrobiła wszystko, aby zniszczyć pączkującą nową miłość. Sama również nie traciła czasu na zdobywanie nowych ofiar.



Czy zrujnowała wielkiego poetę, czy po prostu rozpaczliwie pragnęła szczęścia - być może, jak w przypadku wielu złożonych pytań, trudno tu o jednoznaczną odpowiedź. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość tak odważnej i zdeterminowanej kobiecie, która prowadziła własne życie, niekiedy brutalnie i bezlitośnie wobec mężczyzn, którzy ją kochali. Niezależna, przeciwstawiająca się moralności społeczeństwa... Może to właśnie ta wewnętrzna wolność i przekora przyciągała tak wielu?

Miłość Mendelejewej

Wśród wszystkich trójkątów miłosnych inteligencji twórczej Srebrnego Wieku, związek Blok-Mendelejewa-Bely jest szczególnie interesujący. Urocza córka znanego chemika D. I. Mendelejewa od dziecka znała Aleksandra Błoka, w młodości tworzyli domowy teatr, wystawiali sztuki Szekspira, w których Mendelejewa grała rolę Ofelii. Wszystko wydawało się prowadzić do szczęśliwego związku małżeńskiego, ale to, co było szczęściem dla jednego, stało się smutkiem dla drugiego.

Alexander Blok nie tylko kochał literaturę, on był jej częścią. Poeta był zafascynowany symbolizmem i modną wówczas filozofią Władimira Sołowiewa o Zofii, obrazie wiecznej kobiecości i czystości. Miłość do Pięknej Pani, czysta i schludna, oto jedyny ratunek od światowego brudu i powszechnej zguby. Ideę kobiecego ideału chciał wprowadzić także do własnego życia i starał się dostrzec cechy Zofii w swojej żonie Lubow Mendelejewej. Ale nie o to prosiła, przeciwnie, jej ideałem była ziemska i zwykła miłość, nie piękne wyznania w licznych listach, ale objęcie, pieszczota i opieka ukochanej osoby. ' 'To nie jest tak straszne i niezrozumiałe, że 'ja jestem dla ciebie' - to jest całe szczęście dla mnie; to jest straszne i niezrozumiałe, że 'ty jesteś dla chwały'' - pisała młoda Mendelejewa do swojego przyszłego męża w przeddzień ich ślubu. Mendelejewa cierpiała z powodu chłodu i niechęci męża do zrozumienia jej, a teraz w pobliżu znalazł się bliski przyjaciel ich rodziny, osoba wyrozumiała i nieco mniej ideologiczna, słynny rosyjski symbolista Iwan Bely. Ich uczucia były wzajemne i romans trwał przez kilka lat, aż w końcu Mendelejewa postanowiła zakończyć związek na boku i wrócić do męża.



Rozdarta między poczuciem obowiązku a pragnieniem bycia kochaną, pisze, że jest dosłownie porzucona na pastwę każdego, kto się do niej przymila. Rzeczywiście, burzliwe miłostki nie ustawały w jej życiu, podobnie jak w przypadku samego Bloka, ale była to miłość cielesna, przyziemna, niemożliwa dla tych wzniosłych ideałów, które w sobie widzieli. Lubow Mendelejewa pozostała przy mężu do końca jego dni, przeżyła go o 18 lat i nigdy więcej nie wyszła za mąż, zachowując w ten sposób swoistą wierność świętemu związkowi małżeńskiemu. Muzą Aleksandra Błoka pozostała po jego śmierci, dając odczyty poematu Dwanaście, opracowując wspomnienia o życiu i twórczości poety.
Nadieżda

Allilujewa-Stalin

Druga żona szefa rządu radzieckiego, Józefa Stalina, Nadieżda Allilujewa żyła krótko, jej biografia okryta jest wieloma tajemnicami, podobnie jak jej relacje z samym Stalinem. Znaczna różnica wieku (21 lat) nie przeszkodziła w tym związku, według rodzinnej legendy Alliluyev, młoda dziewczyna bez pamięci zakochała się w dostojnym rewolucjoniście, który właśnie wrócił z zesłania na Syberii i ta godzina zdobyła młode serce. Dwa silne charaktery, które z trudem mogły się ze sobą dogadać. Według współczesnych Stalin widział w opiekunce domu swoją towarzyszkę, a młoda Nadieżda dążyła do spełnienia się.



Tak czy inaczej, oboje starannie wypełniali swoje role, dbali o siebie, o dzieci, kobieta często zazdrościła mężowi, choć on, pogrążony w sprawach partyjnych, oczywiście, i nie myślał o zdradzaniu żony, nawet korespondencję przeżył potwierdzając to. Życie Nadieżdy Allilujewej zostało jednak skrócone w wieku 31 lat. To, co ją spowodowało, jest wciąż tajemnicą. Jedni uważają, że popełniła samobójstwo po kolejnej kłótni z mężem, inni, że sam Stalin z nieznanych powodów kazał zabić żonę. Czy życie takiej Nadieżdy Allilujewej mogło potoczyć się inaczej, gdyby nie to małżeństwo? A co jeśli to co podobne przyciąga do tego co podobne, a związek z tak surowym i despotycznym mężczyzną pożądał jej silnej i złożonej natury?

Być w pobliżu człowieka idei, zanurzonym w jego mózgownicy, by nie tylko nie zabić jego twórczego geniuszu, ale i zainspirować do nowych odkryć i wyczynów - co to jest, wola losu, powabne pragnienie kobiet, by uczestniczyć w czymś wielkim, czy po prostu życie ze wszystkimi jego zwrotami - walka o własne szczęście.
Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
  • Czytaj także
  • Komentarze






















Autor

Redakcja "Tele Horse"