Usprawiedliwiając się, upokarzasz się.

Usprawiedliwiając się, poniżasz samego siebie

Pomysły na sukces /. Porady

Wymówki są zazwyczaj nielogiczne i niespójne, bez wyraźnej, pojedynczej podszewki. To tylko rozsypane na stole koraliki - to, co od razu przychodzi mi na myśl, to to, o czym śpiewam. Na wszelki wypadek pamiętaj, że sprowokowanie tego całego potoku niespójności może być Twoją winą. Zamiast zawstydzać się niedorzecznymi wymówkami, pomyśl o tym - o swojej winie.


- Ładne uszy" - powiedział, wskazując palcem na moje nowe słuchawki.
- Są naprawdę fajne! - Od razu się ucieszyłem, bo nie mogłem się nasycić moją nowo odkrytą radością. - W końcu zrozumiałem sens wypowiedzi Maxa: "Zaraz, zaraz, zaraz bas się rozkręci. Słyszałem nie tylko bas, ale i wszystkie podkłady, które były wydawane półszeptem w "rybim" języku. Dzięki tym "uszom" mogę wreszcie wszystko usłyszeć. Super, super!
- Fajnie! - zgodził się. - Jaki jest model? Pokaż mi?
Wręczyłem mu moje nowiutkie, niepodłączone słuchawki, a on natychmiast je zhańbił, wpisując w wyszukiwarkę ich "nazwisko", dowiadując się o ich pochodzeniu i cenie.
- Wow! - wykrzyknął. - Po co ci tak drogie słuchawki? Nie jesteś ekspertem!

Otworzyłam usta, żeby wyjaśnić, że jakość dźwięku jest dla mnie bardzo ważna, bo prawie zawsze jestem z muzyką: dużo chodzę ze słuchawkami w uszach, rysuję też ze słuchawkami, żeby nie przeszkadzać mężowi, a kiedy mam impas w pracy, muszę podkręcić głośność muzyki i przynajmniej mentalnie do niej krzyczeć... Otworzyłam usta, żeby mu powiedzieć, że niedługo mam urodziny i chciałam zrobić prezent. I nic dodać nic ująć, że cieszą mnie bardzo małe rzeczy: dla mnie ważne jest, że mam fajnego laptopa, fajną maszynę do rysowania i czytnik. I całkiem niezły gracz. To wszystko są moje cyfrowe zachcianki, które zmieniam np. co 5 lat. Nie stać mnie na drogie, ładne słuchawki?



Chciałam to wszystko powiedzieć z głębi serca, szczerze, z łezką w oku... Ale wtedy przestałam. Pomyślałam więc: tbrrr, Anya, co to jest? Dlaczego się usprawiedliwiasz? Po co? W jakim celu? Skąd u ciebie to pragnienie usprawiedliwiania się? I gdy tylko o tym pomyślałam, zamknęłam usta, które zaraz miały zdradzić moje myśli, uśmiechnęłam się i powiedziałam: "Tak jest. Nie jestem ekspertem, ale moje słuchawki są fajne!" Nie drążyliśmy dalej tego tematu. Ale nic nie mogło mnie powstrzymać. Wracając do domu, nie mogłem przestać myśleć: dlaczego się usprawiedliwiamy? I co najważniejsze: dlaczego musimy pilnie przestać to robić?

Dlaczego musimy pilnie przestać się usprawiedliwiać?

Pierwszą rzeczą, z której zrezygnowali wszyscy ludzie sukcesu, którzy osiągnęli coś w życiu, są wymówki. Jest to hasło, które przeczytałem w The New Yorker, o którym lubię czytać wiadomości i felietony każdego dnia. Oczywiście, że to prawda. Ponieważ gdy tylko zaczynasz się usprawiedliwiać, natychmiast pokazujesz swoje naruszenie, mówiąc: oto mój słaby punkt, proszę, uderz mnie tutaj. Kto z rządzących tego chce? Również poprzez wymyślanie wymówek:

- Pokazujesz, że czujesz się winny. Możesz być tysiąc razy pewny, że masz rację. Przemyślałeś tę historię, ale spotykasz osobę, która się tym zajmuje, patrzysz jej w oczy i odpływasz. Zamiast bronić swojego stanowiska, zaczynasz mamrotać, międlić i robić wymówki. Jak, zrobiłem to, bo wiesz, jaka była moja sytuacja, nie płacono mi półtora miesiąca, wujek był chory, byłem pijany, chciałem się rzucić przez okno... Ogólnie, wiesz. Tak, tak, wymówki są zazwyczaj nielogiczne i niespójne, nie mają wyraźnego, jednolitego rdzenia. To tylko garść paciorków na stole - cokolwiek przyjdzie ci do głowy, o tym właśnie śpiewam. Na wszelki wypadek pamiętaj, że sprowokowanie tego całego potoku niespójności może być Twoją winą. Zamiast zawstydzać się śmiesznymi wymówkami, lepiej pomyśl o tym - o swojej winie.



- Demonstrowanie autodeprecjacji.
Jestem takim samym nieudacznikiem i nikim jak ty - tak to działa. W moim przypadku ze słuchawkami i znajomą zaobserwowałem dokładnie ten schemat zachowania, moje myśli były jego świadkami. Np. przepraszam, że kupiłem takie drogie słuchawki, ale pamiętasz, że mnie wciąż na nie nie stać. Tak drogich zakupów dokonuję tylko w wyjątkowych sytuacjach, a nie dlatego, że, jak widać, miałam na to ochotę. Nie upokarzaj się, tylko przestań mówić albo powiedz: tak, jestem, jestem fajny.

- Obniżasz swoją samoocenę. Ten punkt wynika z poprzedniego. Usprawiedliwiając się, sprowadzasz się do wielkości ziarnka grochu. Myślisz, że będziesz w stanie utrzymać tę rozmowę na równym poziomie? Jestem pewien, że po wymówieniach będzie ci bardzo trudno wyrosnąć na równorzędnego partnera. Tym nie mniej za jakiś czas będziesz miękki i płowy, aż stopy nie będą czuły twardego dna. I stracisz punkty w oczach swojego rozmówcy. Bo właśnie był świadkiem twojej emocjonalnej nagości, czyli bezbronności.


Jak punktować wymówki i mówić odpowiedzialnie i spokojnie?

Rozmawialiśmy o tym, jak wymówki wyglądają z zewnątrz, co je prowokuje i "motywuje". A teraz zastanówmy się, jak przestać się usprawiedliwiać? I czy to w ogóle możliwe? Na przykład, pomyśl o tym:

- za 20 sekund nie będą nawet pamiętać sytuacji

.

Ciągle tylko się koronujemy, nikt tak naprawdę o nas nie myśli. Ludzie myślą tylko o sobie. Zostało to udowodnione tysiące razy. Istnieje nawet specjalna część naszego mózgu, która jest odpowiedzialna za myślenie o nas samych. Gdy tylko nie robisz nic szczególnego, nie masz ważnego zadania lub nie zajmujesz się skomplikowaną sprawą, ten obszar natychmiast się włącza i zaczynasz myśleć o sobie z zapałem. 20 sekund to maksimum, które przeznaczamy dla innych. Czy uważasz, że te marne sekundy są warte potu wymyślania wymówek? To prawda.

- Puść swój mózg do ważniejszych i ciekawszych spraw. Twój mózg jest teraz zajęty wymyślaniem wymówek. Jakby nie miał nic lepszego do roboty niż "bronić" cię. Zwłaszcza, że już zdecydowaliśmy, że to nie ma sensu i wygląda śmiesznie. Ale ty nadal zajmujesz jego przestrzeń twórczą swoim pilnym zleceniem, aby zaspokoić swoje poczucie winy. Nie musisz tego robić. Po prostu oszczędzaj głowę; i tak będziesz jej potrzebował do ważniejszych zadań. Na przykład, dlaczego nie powiedzieć po prostu: tak, popełniłem błąd, postaram się tego nie robić ponownie, ale teraz przejdźmy do rzeczy. W ten sposób będziesz wyglądał o wiele bardziej autorytatywnie.

Przyznaj się do winy, albo przyznaj się do swoich pragnień, albo do słabości, albo do impulsu, albo do błędu, albo do pomyłki... Po prostu przyznaj się. Ale proszę, nie usprawiedliwiaj się. Przynajmniej spróbuj. Ogólnie rzecz biorąc, pomyśl o tym.
Autor: Anna Ivanenko Omów artykuł
  • Refleksje
Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
  • Przeczytaj także
  • Komentarze




























Autor

Redakcja "Tele Horse"